Info

avatar Ten notatnik rowerowy prowadzi morten z mieściny Pietrzykowice. Z Bikestats mam przejechane 43236.26 kilometrów w tym 35.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.33 km/h i pracuję nad tym, żeby było lepiej.
Więcej o mnie.

button stats 
                  bikestats.pl button stats 
                  bikestats.pl button stats 
                   bikestats.pl button stats 
                   bikestats.pl button stats 
                   bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy morten.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Niedzielnie

Dystans całkowity:430.19 km (w terenie 10.00 km; 2.32%)
Czas w ruchu:25:12
Średnia prędkość:17.07 km/h
Maksymalna prędkość:59.80 km/h
Suma podjazdów:4266 m
Suma kalorii:2529 kcal
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:35.85 km i 2h 06m
Więcej statystyk
  • DST 107.69km
  • Czas 04:38
  • VAVG 23.24km/h
  • Podjazdy 800m
  • Sprzęt Zszyty
  • Aktywność Jazda na rowerze

Katharsis i upodlenie

Niedziela, 17 marca 2019 · dodano: 12.04.2019 | Komentarze 0

Nie miałem pojęcia, że z jeziora Goczałkowickiego widać Tatry.
Piękna wycieczka na plastikowym suporcie. 




  • DST 13.90km
  • Czas 01:30
  • VAVG 9.27km/h
  • Podjazdy 171m
  • Sprzęt Magik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Młodym. Siejemy ziarno.

Niedziela, 8 kwietnia 2018 · dodano: 01.11.2018 | Komentarze 0



  • DST 22.50km
  • Czas 01:10
  • VAVG 19.29km/h
  • Podjazdy 396m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Coś na kształt treningu, choć nie znam się na tym.

Niedziela, 11 marca 2018 · dodano: 15.03.2018 | Komentarze 0

Rozkręcenie nogi. Sprawdzenie jak ma się organizm pod większym obciążeniem.
Mała dziewczynka pyta tatę: "dlaczego ten pan ucieka przed samochodem". Zabawne ale to był jeden etap interwału a że tam pojawił się samochód to mogło wyglądać jak pościg.

Ciągnie w góry. Bardzo. Magik po remoncie postawiony będzie do jazdy w terenie. Spróbujemy i zobaczymy.
Kategoria ojcing, Niedzielnie


  • DST 23.70km
  • Czas 01:08
  • VAVG 20.91km/h
  • Podjazdy 146m
  • Sprzęt Magik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Magikiem w pola

Niedziela, 28 stycznia 2018 · dodano: 06.02.2018 | Komentarze 0

Kategoria Niedzielnie


  • DST 30.80km
  • Czas 01:28
  • VAVG 21.00km/h
  • Podjazdy 337m
  • Sprzęt Magik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z serii gdzie nie byłem

Niedziela, 10 grudnia 2017 · dodano: 12.12.2017 | Komentarze 0

Od nowego roku trzeba by zacząć coś nowego. Tak sobie wymyśliłem, że można by objechać miejsca gdzie nie byłem jeszcze na rowerze, w najbliższej okolicy. Dosyć ubijania asfaltu do roboty i z powrotem. Dzieci robią się coraz starsze, to może wygospodaruję więcej czasu na przejażdżki. A jak nadejdzie wiosna to i wycieczki z rodziną staną się realne.

Na dziś trasa przez Żywiec, Trzebinię, Juszczynę, Wieprz.
Dzieci pojechały z Mamą na mikołajki. Więc niewiele myśląc, wsiadam na rower uprzednio w pośpiechu szukając ubrań rowerowych.
Gdzie by tu, myślę naprędce. Trzebinia, tam jeszcze nie byłem. Z mapy pamiętam, że jest tam droga z Żywca do Juszczyny. Kiedyś paręnaście lat temu zrobiłem wycieczkę Międzybrodzie Sopotnia Mała Wieprz Międzybrodzie i wtedy widziałem tą możliwość. Musiało minąć paręnaście lat żebym ruszył dupę i to przejechać. Przy okazji przetestowałem kurtę z Lidla i najlepszy na świecie termos Warhead Termite.

Poniżej garść zdjęć:
Magik w wersji light commute na moście przez rz. Koszarawę
Magik w wersji light commute na moście przez rz. Koszarawę © morten

Rzeka Koszarawa i widok na Skrzyczne
Rzeka Koszarawa i widok na Skrzyczne © morten

Wzniesienia noname, w okolicy las o nazwie Spalenisko
Wzniesienia noname, w okolicy las o nazwie Spalenisko © morten

Panorama w stronę Baraniej Góry i Skrzycznego
Panorama w stronę Baraniej Góry i Skrzycznego © morten

Zjazd 10% do Juszczyny
Zjazd 10% do Juszczyny © morten

Widok w stronę Baraniej Góry, najwyższy punkt na trasie na granicy Trzebini i Juszczyny
Widok w stronę Baraniej Góry, najwyższy punkt na trasie na granicy Trzebini i Juszczyny © morten

Termos Warhead Termite poj 0,5 litra
Termos Warhead Termite poj 0,5 litra © morten


  • DST 17.80km
  • Czas 01:30
  • VAVG 11.87km/h
  • Podjazdy 30m
  • Sprzęt Magik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rodzinnie do Milówki i z powrotem

Niedziela, 16 lipca 2017 · dodano: 26.07.2017 | Komentarze 0

Trasa drogą rowerową z Węgierskiej Górki do Milówki. Całkiem fajna na rodzinny wypad. Cel eksploracji to cały Trakt Cesarski.

  • DST 12.10km
  • Czas 01:20
  • VAVG 9.08km/h
  • Podjazdy 166m
  • Sprzęt Magik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rodzinny obóz przygotowawczy cd

Niedziela, 2 lipca 2017 · dodano: 11.07.2017 | Komentarze 0

Wycieczka Traktem Cesarskim w Węgierskiej Górce, zwiedzanie fortów i pizza break.
Odkrycie Głównego Karpackiego Szlaku Rowerowego. 
https://pl.wikipedia.org/wiki/Karpacki_Szlak_Rowerowy

  • DST 104.50km
  • Czas 05:04
  • VAVG 20.62km/h
  • VMAX 58.00km/h
  • Podjazdy 1116m
  • Sprzęt Magik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Marcowe ( nie piwo ) GF_[9303]

Niedziela, 12 marca 2017 · dodano: 15.03.2017 | Komentarze 0

Miało być tak.
Wstaję rano. Żona i dzieci jeszcze śpią. Robię śniadanie, piję kawę. Ubieram obcisły strój od Raphy.
Wstaje słońce.
Ostatnie spojrzenie na uśpiona rodzinę. Wychodzę. Idę do garażu, pompuję koła w moim carbonowym cacuszku, do kieszonek na plecach wkładam pieniądze na kawę, banana i trochę cukierków a także telefon z uruchomioną Stravą. Wkładam carbonowe SIDI , na nos Oakleye i wyjeżdżam w epicką podróż. Jest ciepło świeci słońce. Przede mną ponad 100 km rowerowego raju. Podjazdy na przełęcze, szybkie zjazdy, kawa w uroczej kawiarence, obiad i moc w nogach. Cudowne zmęczenie i poklask społeczności.

A było tak.
Obudzony przez dzieci, robię z żoną szybkie śniadanie. Poranny rozgardiasz nie pozwala na chwilę wytchnienia. W podczas przygotowań wyjścia do kościoła, wyciągam długie spodnie kolarskie z Lidla, starą kurtkę Hi-tech’a okulary z Decathlonu. Przypomniałem sobie, że wczoraj miałem wymienić klocki w V-breakach z tyłu w moim górskim Kellysie na 26 calowych kołach, zdjąć błotniki (bo dojeżdżam nim do pracy ), odpiąć lampki, odblaski, zdjąć zabezpieczenie anykradzieżowe. Cóż, v-ki trochę podciągnę, a resztę zostawię bo jak wrócę z kościoła to będzie już dziesiąta. Koła dopompuję jutro. Na rower zakładam sakwę podsiodłową i biorę wodę do bidonu a herbatę do termosa i w koszyk na ramę. Po mszy staram się uspokoić moich małych rozrabiaków i pomóc żonie ile się tylko da, naczynia sprzątanie i takie tam.
Jest jedenasta, zakładam kask z Deca, buty zimowe bo jest 2 st.C i pada śnieg. Dzisiaj chyba nie uda się pyknąć tej sety. No cóż jadę ile się da. Po „epickim” podjeździe na Huciska w Wilkowicach, Mapa Wilkowic na Huciskach w miejscu gdzie odchodzi droga asfaltowa na Magurkę
Mapa Wilkowic na Huciskach w miejscu gdzie odchodzi droga asfaltowa na Magurkę © morten

 zjeżdżam na pełnym gazie w kierunku Bielska. Okazało się, że z planowanej trasy na dziś i tak nic nie wyjdzie, pogoda jest niepewna. Zamiast skręcić na wymyśloną naprędce pętlę wkoło komina, jadę prosto. Nie chce mi się zawracać, jadę więc odcinkiem trasy zaplanowanej jeszcze wczoraj. Po kolejnym epickim podjeździe w Lipniku, stwierdziłem, że to może być ciężki dzień. Znowu sypie śnieg.
Kościół w Lipniku ( Bielsko )
Kościół w Lipniku ( Bielsko ) © morten

Beskid Mały Gaiki i Hrobacza Łąka
Beskid Mały Gaiki i Hrobacza Łąka © morten

Przejechałem Kęty i dalej jadę w kierunku Oświęcimia.

Wjazd do Kęt
Wjazd do Kęt © morten

  Na stacji benzynowej postój na potrzeby i zakupy. Łyk ciepłej herbaty z termosu ( zdał egzamin na 6 ) i zaświeciło słońce. Szybka decyzja, mam 40 km, więc jeszcze minimum 60 do planu. Kilka następnych godzin to jazda z łapaniem kilometrów tak aby zrobić swoje i wykonać coś na kształt pętli ( tak lubianej przeze mnie).
Stawy w Malcu
Stawy w Malcu © morten
Centrum Osieka
Centrum Osieka © morten
Słynne MOLO w Osieku
Słynne MOLO w Osieku © morten
Nidek niedaleko Andrychów
Nidek niedaleko Andrychów © morten
Drewniany kościółek w Nidku
Drewniany kościółek w Nidku © morten
W tle majaczy (C)Hrobacza Łąka
W tle majaczy (C)Hrobacza Łąka © morten

Zahaczyłem o Andrychów i wyliczyłem, że 100 km wypadnie gdzieś w okolicach Żywca.
Andrychów wjazd od strony Nidka
Andrychów wjazd od strony Nidka © morten

Na kolejny „epicki” podjazd nie starczyło mi sił. Przełęcz Kocierską zostawiam więc na inne czasy. Szybki ( o ile średnia 21 km/h to szybko) przejazd do Żywca z postojem na zaporze Porąbka ( równe 80 km ) Magik na zaporze
Magik na zaporze "Porąbka" w tle Rogacz i Czupel © morten
Widok z zapory
Widok z zapory "Porąbka" w stronę Porąbki © morten
Zapora
Zapora "Porąbka" w Międzybrodziu Bialskim © morten

Równo pod Mc’syfem w Żywcu stuka 100 km. W domu byłem o godzinie 16:40. Teraz najcięższe zadanie w cały dniu. Opanowanie moich ukochanych brzdąców i pomoc małżowince.
Konkluzja: jesteś ojcem masz 1 dzień wolnego, kilka godzin urwane rodzinie, i 100 km, bierz się za ojcing, czyli robienie tego wszystkiego na co nie masz czasu będąc ojcem.

Technikalia.
HTC Desire 620. Całe ponad pięć godzin z włączonym nagrywaniem śladu i wyświetlaczem, żużycie baterii 70%. Wynik co najmniej zadowalający.
Termos Termite 0,5 litra umieszczony w koszyku na bidon, czyli cały czas owiewany. Herbata po pięciu godzinach około 40 st.C. Szczerze polecam.
Jedzenie. 1 banan, 2 mandarynki, 0,5 l herbaty, 10 cukierków Nimm2, ¾ paczki żelków. Nawet starczyło. Śniadanie standardowe, jakaś wędlina i chleb. Nie było owsianki na wodzie.
Rower. Bez awarii. Wszystko pracowało cichutko i sprawnie tak jak lubię. Po nabytych doświadczeniach, stwierdzam, że 26 cali nadaje się na długie trasy ale z dużą dawką samozaparcia.

To pierwszy tak długi wyjazd rowerem. Zbadałem swój organizm, poznałem jego ograniczenia na tym etapie. Wiem co poprawić, co zmienić ( rower ?? ). 100 km na rowerze nie można traktować w kategorii czegoś wyjątkowego, zwłaszcza tu na BS. Poziom zadowolenia był na bardzo wysoki. Mogę sobie dodać kategorię wpisów „>100km”. Na koniec, noś okulary na rowerze podczas jazdy, od ciągłego zimnego wiatru można nabawić problemów z oczami.


  • DST 25.70km
  • Czas 03:10
  • VAVG 8.12km/h
  • Podjazdy 417m
  • Sprzęt Magik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jura krakowsko-częstochowska; Zamki z dziećmi

Niedziela, 4 września 2016 · dodano: 22.12.2016 | Komentarze 0

Najcięższa trasa pokonana przez Młodego.
25 km z dużą ilością podjazdów.
Dumny jestem zwłaszcza z podjazdu w segmencie "podzamcze" na Stravie . Po 24 km wyjechał bez zatrzymywania i prowadzenia. Szacun dla Niego.


  • DST 18.20km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:48
  • VAVG 10.11km/h
  • Sprzęt Magik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Młody się rozjezdza

Niedziela, 28 sierpnia 2016 · dodano: 22.12.2016 | Komentarze 0

Młody zwiększa zasięg swojego rowerowania. Miło popatrzeć
Photo