Info

avatar Ten notatnik rowerowy prowadzi morten z mieściny Pietrzykowice. Z Bikestats mam przejechane 43236.26 kilometrów w tym 35.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.33 km/h i pracuję nad tym, żeby było lepiej.
Więcej o mnie.

button stats 
                  bikestats.pl button stats 
                  bikestats.pl button stats 
                   bikestats.pl button stats 
                   bikestats.pl button stats 
                   bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy morten.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

ojcing

Dystans całkowity:186.80 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:08:33
Średnia prędkość:21.85 km/h
Suma podjazdów:1533 m
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:46.70 km i 2h 08m
Więcej statystyk
  • DST 107.69km
  • Czas 04:38
  • VAVG 23.24km/h
  • Podjazdy 800m
  • Sprzęt Zszyty
  • Aktywność Jazda na rowerze

Katharsis i upodlenie

Niedziela, 17 marca 2019 · dodano: 12.04.2019 | Komentarze 0

Nie miałem pojęcia, że z jeziora Goczałkowickiego widać Tatry.
Piękna wycieczka na plastikowym suporcie. 




  • DST 25.81km
  • Czas 01:17
  • VAVG 20.11km/h
  • Sprzęt Zszyty
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trochuruchu przy świętach.

Środa, 26 grudnia 2018 · dodano: 21.03.2019 | Komentarze 0

Żeby nie było że się nie da.
Ostatni wpis w tym roku.
Kategoria ojcing


  • DST 22.50km
  • Czas 01:10
  • VAVG 19.29km/h
  • Podjazdy 396m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Coś na kształt treningu, choć nie znam się na tym.

Niedziela, 11 marca 2018 · dodano: 15.03.2018 | Komentarze 0

Rozkręcenie nogi. Sprawdzenie jak ma się organizm pod większym obciążeniem.
Mała dziewczynka pyta tatę: "dlaczego ten pan ucieka przed samochodem". Zabawne ale to był jeden etap interwału a że tam pojawił się samochód to mogło wyglądać jak pościg.

Ciągnie w góry. Bardzo. Magik po remoncie postawiony będzie do jazdy w terenie. Spróbujemy i zobaczymy.
Kategoria ojcing, Niedzielnie


  • DST 30.80km
  • Czas 01:28
  • VAVG 21.00km/h
  • Podjazdy 337m
  • Sprzęt Magik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z serii gdzie nie byłem

Niedziela, 10 grudnia 2017 · dodano: 12.12.2017 | Komentarze 0

Od nowego roku trzeba by zacząć coś nowego. Tak sobie wymyśliłem, że można by objechać miejsca gdzie nie byłem jeszcze na rowerze, w najbliższej okolicy. Dosyć ubijania asfaltu do roboty i z powrotem. Dzieci robią się coraz starsze, to może wygospodaruję więcej czasu na przejażdżki. A jak nadejdzie wiosna to i wycieczki z rodziną staną się realne.

Na dziś trasa przez Żywiec, Trzebinię, Juszczynę, Wieprz.
Dzieci pojechały z Mamą na mikołajki. Więc niewiele myśląc, wsiadam na rower uprzednio w pośpiechu szukając ubrań rowerowych.
Gdzie by tu, myślę naprędce. Trzebinia, tam jeszcze nie byłem. Z mapy pamiętam, że jest tam droga z Żywca do Juszczyny. Kiedyś paręnaście lat temu zrobiłem wycieczkę Międzybrodzie Sopotnia Mała Wieprz Międzybrodzie i wtedy widziałem tą możliwość. Musiało minąć paręnaście lat żebym ruszył dupę i to przejechać. Przy okazji przetestowałem kurtę z Lidla i najlepszy na świecie termos Warhead Termite.

Poniżej garść zdjęć:
Magik w wersji light commute na moście przez rz. Koszarawę
Magik w wersji light commute na moście przez rz. Koszarawę © morten

Rzeka Koszarawa i widok na Skrzyczne
Rzeka Koszarawa i widok na Skrzyczne © morten

Wzniesienia noname, w okolicy las o nazwie Spalenisko
Wzniesienia noname, w okolicy las o nazwie Spalenisko © morten

Panorama w stronę Baraniej Góry i Skrzycznego
Panorama w stronę Baraniej Góry i Skrzycznego © morten

Zjazd 10% do Juszczyny
Zjazd 10% do Juszczyny © morten

Widok w stronę Baraniej Góry, najwyższy punkt na trasie na granicy Trzebini i Juszczyny
Widok w stronę Baraniej Góry, najwyższy punkt na trasie na granicy Trzebini i Juszczyny © morten

Termos Warhead Termite poj 0,5 litra
Termos Warhead Termite poj 0,5 litra © morten